niedziela, 15 czerwca 2014

Rimmel, Scandaleyes tusz do kresek w żelu - recenzja

Mój makijaż głównie opiera się na podkreśleniu oczu. Lubię czarne kreski bo pasują do wszystkiego, są dobre zarówno na co dzień jak i na poważniejsze okazje. Do tej pory używałam głównie eyelinerów w pisaku lub kredek do oczu. Najtrwalszą okazała się kredka firmy Paese, o której pisałam tutaj. Co do eyelinerów w słoiczkach to ciężko mi było się do nich przekonać, ale przyszła kwietniowa promocja w Rossmannie i stwierdziłam, że dobra pora na zrobienie testów. W oczy rzucił mi się wodoodporny tusz do kresek w żelu od Rimmel.




Opakowanie mieści 2,4g produktu. Eyeliner ważny jest przez 24 miesiące od momentu otwarcia. 
W internecie znaleźć można wiele opinii, że bardzo szybko wysycha przez co nie nadaje się już do użytku. Eyelinera używam codziennie od półtora miesiąca i niczego takiego nie zauważyłam. Bardzo dobrze się rozprowadza, jednakże nie nakładam go pędzelkiem dołączonym do opakowania. Do nakładania eyelinera używam pędzla Hakuro H85.




Eyeliner jest bardzo wydajny. O ile nie będzie wysychał wystarczy naprawdę na bardzo długi okres (miejmy nadzieję, że do następnej promocji w Rossmannie). Jest bardzo dobrze napigmentowany, nie traci na czerni po nałożeniu go na powiekę (czyt. nie robi się szary, nie ma prześwitów). Trwałość jest cudowna. Wytrzymuje spokojnie cały dzień, nie rozmazuje się. Może być problem z demakijażem, ponieważ eyeliner jest wodoodporny. Bardzo szybko zasycha na oku.

Cena: ok. 28 pln.
Dostępność: drogerie, sklepy internetowe.



2 komentarze:

  1. ja uwielbiam uzywac kredki, bo pieknie wyglada taki efekt rozmazanej kreski jesli wiesz o co mi chodzi:)

    OdpowiedzUsuń