niedziela, 27 lipca 2014

Rozdanie!

Tamtadadam!

Przyszła pora na rozdanie! 


Bez zbędnych wstępów i tłumaczeń ogłaszam, iż mam dla Was rozdanie. Pierwszy raz pojawia się u mnie rozdanie niespodzianka. Nie powiem Wam co jest do zgarnięcia, aczkolwiek na pewno znajdziecie kilka podpowiedzi poniżej. Zatem wszystkich chętnych zapraszam do wzięcia udziału :)


REGULAMIN
1. Rozdanie trwa od 27.07.2014 do 15.08.2014
2. Zastrzegam sobie prawo do wydłużenia czasu trwania rozdania 
jeśli weźmie w nim udział mniej niż 50 osób.
3. Organizatorem konkursu i fundatorem nagród jest prowadząca bloga
meira-bloguje.blogspot.com
4. Zgłoszenia przyjmowane są do dnia 15.08.2014r. do godziny 23:59. Po tym czasie kolejne zgłoszenia nie będą przyjmowane.
5. Wyniki rozdania zostaną ogłoszone na blogu meira-bloguje.blogspot.com w terminie do 3 dni od momentu zakończenia rozdania.
6. Zwycięzca proszony jest o kontakt ze mną na adres mailowy meirabloguje@gmail.com. Na kontakt od zwycięzcy czekam 2 dni, jeśli nie otrzymam informacji od zwycięzcy po tym terminie losowanie przeprowadzam ponownie.
7. Wysyłka nagród odbywa się na koszt organizatora rozdania. Wysyłka nastąpi w ciągu 7 dni od momentu kontaktu zwycięzcy oraz podania danych niezbędnych do wysyłki nagród. 
8. Nagrody wysyłam za pomocą Paczkomatu.
9. Każdy uczestnik rozdania akceptuje powyższe warunki.
10. Konkurs nie podlega przepisom Ust. z dnia 29 lipca 1992 roku o grach i zakładach wzajemnych (Dz. U. z 2004 roku nr 4, poz. 27 z późn. zm.)


ZASADY
warunkiem koniecznym jest publiczne obserwowanie bloga
punkty dodatkowe są rozpisane poniżej wraz z linkami do portali społecznościowych :) 

Jest jeszcze jedna rzecz o której chciałabym powiedzieć, mianowicie, nie wiem ile z Was wie czym jest dresscloud, aczkolwiek za zarejestrowanie się z mojego linku polecającego dostaniecie 3 dodatkowe losy w rozdaniu :)
Tak w skrócie, na dresscloud wrzucamy zdjęcia, jeśli się komuś dane zdjęcie podoba to może dać lajka, każdy lajk to uzbierany kryształek. Kryształkami możemy potem licytować kosmetyki :) Bardzo fajna sprawa, polecam zajrzeć! TUTAJ link polecający :)




Jeszcze kilka słów o tym co znajduje się w niespodziance!
* 10 produktów (wyłącznie kosmetyki), nie ma próbek
* znajdzie się zarówno coś do pielęgnacji jak i z kolorówki
* do ciała, do twarzy, do dłoni i stóp :)

Jeśli Was zachęciłam to zapraszam do wypełnienia formularza.
POWODZENIA :)

piątek, 25 lipca 2014

Dermedic, Płyn micelarny - recenzja.

Przychodzę do Was dzisiaj z recenzją płynu micelarnego od firmy Dermedic. Jeśli chodzi o firmę to jest raczej znana, aczkolwiek wspomnę tylko, że jest to firma farmaceutyczna działająca w sektorze zdrowia i urody. Posiadają w swojej ofercie dermokosmetyki (specjalistyczne produkty do pielęgnacji skóry), które są dedykowane skórze wrażliwej, alergicznej i problematycznej (np. z trądzikiem). Kosmetyki dostępne w aptekach.



 
Płyn micelarny HYDRAIN3 przeznaczony jest do skóry suchej i odwodnionej. Ja, co prawda, suchej skóry nie posiadam, ale stwierdziłam, ze micela i tak przetestuję. 





W odniesieniu do zapewnień producenta.

"Zmywa makijaż i wszelkie zanieczyszczenia, pozostawiając uczucie świeżości i czystości"
Moje zdanie:
Uczucie świeżości i czystości TAK, natomiast ze zmywaniem makijażu jest gorzej. Płyn nie radzi sobie z wodoodporną kredką czy maskarą, próba ich zmycia kończy się efektem pandy na oczach.

"Nie podrażnia oczu - hypoalergiczny"
Moje zdanie:
Jak najbardziej się zgadzam. Nie podrażnił ani nie uczulił.

"Nie wysusza skóry jak inne środki myjące"
Moje zdanie:
Nie wysuszył, prawda (ale że wszystkie "inne środki myjące" wysuszają to chyba przesada?)

"Nie zatyka porów, jest neutralny dla oczu, nie pozostawia filmu na skórze"
Moje zdanie:
Też się zgadzam. Akurat micel nie zatyka porów (chociaż jestem w trakcie testowania innego produktu Dermedic i niestety opinia będzie negatywna - o tym niedługo na blogu), o oczach już wspominałam, filmu na skórze też nie ma.


Dodam jeszcze tylko, że owy płyn micelarny posiada w składzie wodę termalną i kwas hialuronowy.

Opakowanie: 200 ml
Cena: w granicach 18-22 pln
Dostępność: apteki



Analiza składu.

Skład: Aqua, Glycerin, PEG-7 Glyceryl Cocoate, Sodium Hyaluronate, Urea, Diglycerin, Sodium PCA, Hydrolyzed Wheat Protein, Sorbitol, L-Lysine, Allantolin, Lactic Acid, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Parfum, Dehydroacetic Acid, Benzyl Alcohol.

składniki nawilżające
inne
konserwanty

W powyższym przypadku, za zmywanie makijażu odpowiada PEG-7 Glyceryl Cocoate i PEG-40 Hydrogenated Castor Oil (uwodorniony olej rycynowy). Lizyna jest potrzebna do odnowy kolagenu (odpowiedzialnego za elastyczność skóry).

Jak widać, płyn micelarny jest napakowany substancjami nawilżającymi. Czy rzeczywiście jakoś spektakularnie nawilża? Nie zauważyłam. Na pewno nie robi żadnej krzywdy skórze, ale jak podkreśliłam na początku, moja skóra nie wymaga zbyt dużego nawilżenia. Może gdybym miała skórę suchą to zobaczyłam rezultaty, nie wiem. W każdym razie, jak dla mnie jest średniakiem, głównie przez to, że nie może poradzić sobie ze zmyciem makijażu. 
Na pewno na plus jest jego wydajność, używam od miesiąca, a nie zużyłam jeszcze 1/3 opakowania. Nie używam go co prawda do demakijażu ale sprawdza się u mnie jako taki zwykły oczyszczacz skóry twarzy, a w połączeniu z tonikiem mnie zadowala.




Znacie kosmetyki Dermedic? Może używałyście powyższego płynu micelarnego?
Chętnie przeczytam opinie! :)



środa, 23 lipca 2014

Próbki od Earthnicity Minerals!

Hej, hej!

Chciałam się z Wami podzielić mini-recenzją na temat produktów firmy Earthnicity Minerals. Od firmy otrzymałam do przetestowania próbki, które przedstawiam poniżej.













Kilka słów o producencie i kosmetykach.
"Nasze kosmetyki mineralne są stworzone wyłącznie z czystych minerałów. Nie znajdziesz w ich składzie żadnych parabenów, substancji zapachowych, alkoholu, olei mineralnych czy syntetycznych barwników, a jedynie składniki mineralne o najwyższej jakości. Nawet gdy zdarzy Ci się zasnąć, nie zmywając makijażu, Twoja cera na tym nie ucierpi!

  Wszystkie nasze produkty charakteryzują się prostym składem, co sprawia, że są przyjazne dla każdej skóry - mogą ich używać nawet osoby o delikatnej i wrażliwej cerze."



Na zdjęciach przedstawiłam dwa odcienie róży mineralnych, które otrzymałam do testów. Róże mają delikatne, jasne kolory. Odcień Petal (po lewej) wpada w bardzo ładny odcień różu, natomiast odcień Delicate (po prawej) na skórze jest nieco brzoskwiniowy.
Róże mają brokatowe wykończenie, co dla niektórych może nie przypaść do gustu.

Jeśli chodzi o podkłady i pudry mineralne to nie mogę powiedzieć o nich złego słowa. Bardzo cieszy mnie fakt, że firma posiada w swojej ofercie bardzo jasne odcienie. Dla człowieka tak bladego jak ja ciężko jest dobrać odpowiedni kolor podkładu i pudru. Oczywiście dla dziewczyn ze śniadą karnacją też się coś znajdzie :)
Podkłady mineralne sprawdzą się szczególnie latem, bowiem są bardzo trwałe (spokojnie wytrzymają cały dzień). Plus wędruje również za wydajność. Makijaż wygląda również bardzo naturalnie i lekko. Krycie jest raczej średnie.
Kosmetyk nie podrażnia, nie uczula, nie wysusza, NIE ZAPYCHA.

Bardzo cenię też fakt, że składy kosmetyków nie zawierają parabenów ani syntetycznych barwników

W przyszłości na pewno skuszę się na pełnowymiarowy produkt. A Wam, jeśli nie jesteście jeszcze przekonane do firmy Earthnicity Minerals, polecam skorzystać z próbek :)

http://www.earthnicity.pl

poniedziałek, 14 lipca 2014

Le Petit Marseillais, Olejek pod prysznic z olejem arganowym i kwiatem pomarańczy.

Jak już pisałam wcześniej, w moich lipcowych nowościach kosmetycznych zagościła marka Le Petit Marseillais. Od dawna kusił mnie zakup, ale nie wiedziałam zbytnio co przetestować. Nie zadowoliły mnie składy zwykłych żeli pod prysznic, ale natknęłam się na olejek pod prysznic, więc musiałam to cudo wypróbować. Kosmetyk zamówiony ze sklepu www.kosmetykifrancuskie.pl, który przy okazji posiada w ofercie bardzo dużo produktów marki Le Petit Marseillais.




Pojemność: 250 ml.
Cena: 17,90 pln.

Opinia:
Jak raz powąchacie ten olejek pod prysznic to się uzależnicie. Pachnie bosko! Świeżo i orientalnie. 
Olejek jest bardzo wydajny, więc cena w stosunku do pojemności i wydajności jest korzystna. Konsystencja jest raczej rzadka, ale nie ma co się czepiać, przecież to olejek, a nie żel pod prysznic.
Bardzo dobrze myje, świetnie się pieni (zasługa SLS, niestety), skóra jest miękka i delikatna po użyciu. Jednak jak zwykle czepiam się składu, ponieważ tytułowy olejek arganowy i kwiat pomarańczy w składzie jest już za kompozycją zapachową. Wielka szkoda. Aczkolwiek olejek krzywdy nie robi, nie zauważyłam wysuszenia czy podrażnienia.
Podsumowując, jest to ciekawy produkt o przepięknym zapachu, niestety trochę gorszym składzie. Na pewno spełnia swoją główną rolę, czyli porządnie myje i pozostawia skórę delikatną. Nie jestem pewna czy skuszę się na kolejne opakowanie, ale obecne na pewno skończę z przyjemnością :)

Znacie Le Petit Marseillais? Co myślicie o ich produktach?

środa, 9 lipca 2014

Typowo zakupowy post!

Dzisiaj przedstawiam Wam moje kosmetyczne zakupy z przełomu czerwca i lipca. Z racji tego, że mamy już 9 lipca, a ja nie znam słowa UMIAR jeśli chodzi o kosmetyki, zarządzam oszczędzanie do końca miesiąca (może jak to napiszę to będę się tego trzymać). Poza tym, mam takie zapasy, że wypadałoby zrobić porządne denko w końcu :)
Większość kosmetyków kupiłam, kilka dostałam, jest dużo nowości ale też produkty, które lubię i zwyczajnie nabyłam "na potem" ;) 
A zatem...


Pod koniec czerwca wybrałam się do Rossmanna po kilka kosmetyków z Alterry, które lubię:

* chusteczki oczyszczające z aloesem do skóry suchej i wrażliwej
* peeling papaja i ekologiczny kokos
* szampon dodający objętości papaja i bambus




Na początku lipca dostałam, ku mojemu ogromnemu zaskoczeniu, przesyłkę z żelem rozjaśniającym Casting Sunkiss od Loreal. Wysłałam zgłoszenie na www.polki.pl i wybrali mnie do testów :)




Stwierdziłam, że pora przetestować coś od Le Petit Marseillais. Ze sklepu www.kosmetykifrancuskie.pl wybrałam żel pod prysznic Maroko z olejkiem arganowym i kwiatem pomarańczy.




Promocji w Biedronce również nie ominęłam :)

* trójpak chusteczek do demakijażu z płynem micelarnym
* zestaw czterech cieni do powiek w sztyfcie w bardzo letnich kolorach
* dwa szampony suche firmy Batiste
* najlepszy i najwspanialszy płyn micelarny



A potem pojechałam do Warszawy i oczywiście nie mogłam wyjść z pustymi rękoma z Bath & Body Works! A mieli takie cudowne promocje, że za zakupy poniżej zapłaciłam łącznie 41zł! :)

* dwie mgiełki do ciała, Coconut Lime Breeze oraz Twilight Woods
* dwa mydła w płynie, jabłkowe i cytrynowe




I na koniec promocje w SuperPharm.

* baza & top coat od Sally Hansen
* woda micelarna Le'Maadr (regularna cena ok. 30zł, ja kupiłam za 6zł - interes życia)
* serum do stóp z Evree
* woda termalna Avene (też fajna przecena)




Ach, zapomniałam jeszcze o drobnym prezencie na urodziny :)



To na tyle!
Kto jeszcze skorzystał z promocji w ostatnim czasie i co ciekawego kupił?
Rzuciłyście się na Batiste? :)